Cześć wszystkim odwiedzającym!
Tym, którzy zajrzeli tu tylko na chwilę i tym, którzy zostaną na dłużej, z góry dziękuję, że poświęcają mi każdą sekundę swojego czasu. Ale przechodząc do sedna... Zaczniemy od czegoś o mnie.
Mam na imię Martyna, urodziłam się w 1996 roku i pochodzę z Kujaw. Tu się wychowywałam, żyję i to właśnie tutaj zaczęłam swoją przygodę z rysowaniem.
Zaczęło się w sumie normalnie. Jak każdy uczeń szkoły podstawowej uwielbiałam spędzać czas z kredkami w dłoniach. Zarówno tam, na lekcjach, jak i w domu. Banalne rysunki, czyt. koślawe drzewa, słoneczko z promykami i człowiek nieproporcjonalnych wielkości, powoli zaczynały się zmieniać. Już pod koniec czwartej klasy posyłałam swoje prace na szkolne, jak i międzyszkolne konkursy.
W gimnazjum byłam już bardziej nakierowywana na to, by wiązać swoją przyszłość z malarstwem i rysownictwem. Zarówno na zajęciach technicznych, jak i plastycznych, nauczycielki starały się, jak tylko mogły, by nakierować mnie na dobrą drogę. Do tego wsparcie kolegów i koleżanek, ich doping, pomagały mi w tym, by się nie poddawać. Każdą wolną chwilę, w szkole i w domu poświęcałam na rysowanie. Metodą prób i błędów w końcu sama zaczynałam zauważać progres. Niestety wraz z końcem gimnazjum zapoczątkowałam najokropniejszy okres swojego życia. Na ponad dwa lata odłożyłam to, co kochałam, na bok, i poświęciłam się ślepej "miłości" do kogoś, kto mógł mnie zniszczyć.
Teraz, w wieku 20 lat, mam żal do siebie, że zrobiłam prawie dwuletnią przerwę i straciłam tyle czasu, który mogłam poświęcić na dalsze szkolenie siebie. Niestety nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli i dopiero po czasie zauważamy błędy. Na szczęście nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Prócz rysowania uwielbiam pisać - opowiadania, pamiętniki, dłuższe wypowiedzi. Pisałam nawet fanfiction tutaj, na blogerze, i o dziwo moje blogi szczyciły się popularnością. Zobaczymy co będzie z tym.
W wolnym czasie robię zdjęcia, próbuję komponować szablony z css, spędzam cudowne momenty z ukochanym oraz... Jeżdżę autem. Sprawia mi to ogromną przyjemność i odpręża w trudnych chwilach.
W wakacje ruszyłam z kopyta i zajęłam się tym wszystkim, co zaniedbałam. Na dodatek... Postanowiłam wziąć się za coś, co kręciło mnie od gimnazjum. A mianowicie - t a t u a ż e. Tak! W końcu mam własną maszynkę, staram się robić własne projekty i szukam mentora. Może znajdzie się ktoś chętny? ;)
Aktualnie prowadzę Fanpage na Facebooku, Instagrama oraz Aska, do których możecie się dostać poprzez ikonki znajdujące się w prawej kolumnie.
Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej i otrzymam od Was rady, a także propozycje tego, jak mogłabym "upiększać swoje prace.
Pod tym postem możecie zadawać mi wszelkie pytania, na które postaram się odpowiedzieć w najbliższym czasie.
A teraz...
Ołówki w dłoń!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz